Skip to content Skip to footer

12 miesięcy w sztuce

Alicja Szubert-Olszewska

42,00 

Żyjemy w czasie, który nie jest wspólny dla wszystkich. Mówiąc obrazowo, jest taka odmiana czasu, linearny czas, który rwie gdzieś w nieznane – jak potok aut za oknem od strony ulicy. I jest czas za oknem na ogród, côté jardin, jak piszą Francuzi. To czas wiecznych powrotów, w którym wiemy, że gdy przekwitnie bez, zakwitają cynie, potem przychodzi żar lata, blask astrów i chryzantem, pora opadających liści i znów czekanie, aż zakwitną bzy. Czas cykliczny, obroty lat, sezonów, dni, wyznaczają rytm życia rolników i pszczelarzy, nauczycieli i kapłanów, sprzedawców lodów i handlujących parasolami. Czas linearny to czas odkrywców, zdobywców, kolejarzy i polityków, dziennikarzy – pędzi naprzód w stronę nieznanego. W tym czasie jest i przerażenie przyszłością, ryzyko, jest i nadzieja poprawy, nawet szczęścia. A czas cykliczny pocieszyć potrafi spokojem.

Informacje dodatkowe

ISBN

978-83-65031-57-0

Opis

Żyjemy w czasie, który nie jest wspólny dla wszystkich. Mówiąc obrazowo, jest taka odmiana czasu, linearny czas, który rwie gdzieś w nieznane – jak potok aut za oknem od strony ulicy. I jest czas za oknem na ogród, côté jardin, jak piszą Francuzi. To czas wiecznych powrotów, w którym wiemy, że gdy przekwitnie bez, zakwitają cynie, potem przychodzi żar lata, blask astrów i chryzantem, pora opadających liści i znów czekanie, aż zakwitną bzy. Czas cykliczny, obroty lat, sezonów, dni, wyznaczają rytm życia rolników i pszczelarzy, nauczycieli i kapłanów, sprzedawców lodów i handlujących parasolami. Czas linearny to czas odkrywców, zdobywców, kolejarzy i polityków, dziennikarzy – pędzi naprzód w stronę nieznanego. W tym czasie jest i przerażenie przyszłością, ryzyko, jest i nadzieja poprawy, nawet szczęścia. A czas cykliczny pocieszyć potrafi spokojem.
Alicja Szubert-Olszewska wybrała czas cykliczny – to jemu powierzyła rolę siły porządkującej spotkania ze sztuką. Ułożyła je zgodnie z rytmem roku liturgicznego. Zbudowała je ze słów i obrazów – jak to zrobił wiele lat temu André Malraux ze swoim Musée Imaginaire, zbudowała muzeum urojone, w nim prowadzi Czytelnika z sali do sali wedle miesięcy przenikniętych kolejnymi tajemnicami Bożo-ludzkiej wspólnoty. Nie oznacza to jednak, że ogranicza się do dzieł z przestrzeni sztuki sakralnej. Przeciwnie – rozmaitość i styl opisu pokazują, że sztuka jest jedna, że jej przejawy od uduchowionych po ściśle świeckie, użytkowe, nawet frywolne, łączy gęsta sieć wpływów formalnych i zapożyczeń tematycznych. Pokazuje też, że ci sami mistrzowie potrafili sprostać zarówno wyzwaniom duchowym, jak i zamówieniom dworskim, potrafili służyć raz mecenasom, raz własnym porywom geniuszu.

Ze Wstępu Piotra Wojciechowskiego

ALICJA SZUBERT-OLSZEWSKA – artysta plastyk, absolwentka warszawskiej ASP, studiowała grafikę u Henryka Tomaszewskiego oraz historię sztuki u Ksawerego Piwockiego i Mieczysława Porębskiego. Uprawia grafikę, malarstwo, ilustrację. Od lat zajmuje się popularyzacją sztuki. Publikowała felietony przybliżających tę tematykę w „Za i Przeciw”, „Myśli Społecznej”, „Magazynie Rodzinnym”, „We and World”, „Liście do Pani”, „Powściągliwości i Pracy”, „Moim Psie”, „Kocich Sprawach”. Wydała 4 książki: „Baśnie lwowskie”, „Alfabet mody”, „Galeria mojego psa”, „Kocie sprawy w sztuce”. Teksty wykorzystane w 12 MIESIĄCACH W SZTUCE ukazywały się w „Za i Przeciw” , „Powściągliwości i Pracy” i „Liście do Pani”. Większość tych felietonów była emitowana na falach Katolickiego Radia Warszawa w cyklu „Kilka minut o sztuce”.